Strony

piątek, 16 maja 2014

Co by było gdyby...

No właśnie nigdy się nad tym nie zastanawiałam, ale gdy rok temu dowiedzieliśmy się o niespodziance która w brzuchu się ukryła wiedziałam, że ona wywróci nasz niepoukładany świat do góry nogami. I tak właśnie się stało. Wszystko zaczęło się układać, mój M został moim m. kropeczka rosła i rosła ja stawałam się coraz cięższa. Jakoś tak szybko wszystko zaczęło mieć swój sens. Z każdym dniem niedoczekanie wyczekiwaliśmy naszej małej kropeczki.. Rozmawialiśmy z nią codziennie opowiadaliśmy jej o wszystkim -tak od początku zawróciła mi w głowie, teraz żadne nowe buty czy torebka a nawet najdroższa sukienka nie są ważne -najważniejsza jest ONA. W końcu doczekaliśmy się. Minęło cztery miesiące kiedy pojawiła się na świecie. Każdy dzień zaczyna od ogromnego uśmiechu na małej buźce, który powoduje ogromną radość w sercu, wtedy nawet ponury dzień staje się wyjątkowy. Każda cudowna minka sprawia, że moje nogi uginają się i czuję się jak w niebie.