Strony

środa, 20 sierpnia 2014

Ciapu ciap!

Taa, czy Wasze pociechy też nie wyobrażają sobie dnia bez kąpieli?
Nasza Lenka od początku do kąpieli jest pierwsza, im starsza tym mieliśmy mokre wszystko dlatego już jakiś czas temu przenieśliśmy się w bezpieczniejsze miejsce. Ale gdy była taka "tyci" i pora była taka że woda już chłodna, oł noł co to było płacz i lament bo nasze dziecko chce się pluskać, ale się nie wolno poddawać rachu ciachu i po płaczu szybka pięlegnacja, ubieranko i cycuś.. taak cycuś ale o tym następnym razem, dziś o naszej rutynie i najlepszym momencie w ciągu dnia a raczej o tym czego używamy. Do rzeczy:
1. Wanienka, mała zgrabna antypoślizgowa idealnie się sprawuje, niedroga a spełnia wszystkie moje wymogi!

2. Ręczniki, z kapturkiem bawełniane to jest nasz must have, nie wyobrażam sobie owijania po kąpieli w zwykły ręcznik, kapturek musi być i kropka.
peekaboo.pl
www.mamissima.pl


3. Kosmetyki, używałyśmy dużo, jednak najlepsze okazały się kosmetyki firmy PENATEN

Żel do mycia delikatny nie szczypie w oczy ma bardzo przyjemny zapach, wrażliwa skóra Lenki domagała się delikatnej pielęgnacji dlatego też postawiłam właśnie na ten żel. 
Ważne!
  • Bez parabenów
  • Bez PEG
  • Bez oleju mineralnego
  • Bez alergenów
  • Bez barwników 
Co mnie bardzo zdziwiło!


Mydełko, niesamowite używałam na zmianę z żelem i co!? i się nie rozpuszcza mam całe jak nowe, jest fantastyczne

Puder, a miałam ich wiele i ten okazał się najlepszy obecnie testujemy inny ale nie jest tak  dobry jak właśnie ten ślicznie pachnie. Puder używałyśmy gdy Lenka miała okropne czerwone kropeczki pod szyją z powodu nadmiernego ślinienia, ale także do codziennej pielęgnacji fałdki, paszki, szyjka. naprawdę POLECAM 




Krem do codziennej pielęgnacji rano i wieczorem i przed wyjściem na spacer, powiem Wam cud miód malina, zapewnia odpowiednie nawilżenie i szybko sie wchłania. Zawiera cenny olejek z wiesiołka:)
A mała Luu uwielbia smarować swoją buźkę





Dodatkowo gdy wyskoczyły nam potówki, próbowałyśmy wszystkiego, babcine sposoby nie pomogły więc w ruch poszedł Nadmanganian potasu i co drugi trzeci dzień kąpałyśmy się właśnie w delikatnym roztworze, a małe paskudztwa poszły w niepamięć, a w dodatku jest to bardzo łatwy i niedrogi sposób zapobiegania ciemieniuchy! (Bo gdy nawet już jest ten problem szybko można to zwalczyć)

A na podrażnienia pieluszkowe Bepanten drogi ale skuteczny, z nami jest od pierwszych dni życia! A ja dzięki niemu przetrwałam pierwszy tydzień karmienia! 

Hmm.. z takiego niezbędnika kosmetycznego i kąpielowego to chyba wszystko.

ps. Tatko ma dziś wyjściowe.. bo pępkowe.. W końcu z nami jest mały Karolek, może nie taki malusi ;p a jego dzielnej mamusi i tatusiowi baaardzo GRATULUJEMY i jutro przypędzę w odwiedziny! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz